Zachowywanie trzeźwości, gdy towarzysko jest częścią twojej pracy

Spisu treści:

Zachowywanie trzeźwości, gdy towarzysko jest częścią twojej pracy
Zachowywanie trzeźwości, gdy towarzysko jest częścią twojej pracy

Wideo: Zachowywanie trzeźwości, gdy towarzysko jest częścią twojej pracy

Wideo: Zachowywanie trzeźwości, gdy towarzysko jest częścią twojej pracy
Wideo: Discovery: Тайны сна / The secrets of sleep (2006) 2024, Kwiecień
Anonim

James Brown

Redaktor i przedsiębiorca medialny, rzucił stymulantów, będąc w epicentrum niezwykle pobłażliwego zawodu

Dla wielu osób intensywne picie alkoholu i używanie narkotyków to profesjonalny obszar, w którym nie ma miejsca, ale dla mnie to nie była tylko część pracy, to znak honoru. Najpierw byłam dziennikarką muzyczną NME a następnie zacząłem podręcznik hedonisty, Załadowany magazyn, idealna praca dla alkoholików, którzy chcieli spędzić całą noc imprezując, spotykać ludzi z wspaniałymi historiami i pisać o tym.

Gorzałka nie zaczęła się dopiero w dniu, w którym zacząłem pracować NME w wieku 21 lat. Odkąd pijam nastolatki piłem. Opuszczając piwo, chodziłem od cydru na nastoletnich imprezach do wódki i tequili w drodze z zespołami do dobrego wina w restauracjach z muzyką PR w czasie, w którym zabierali mnie moi przyjaciele, aby uzyskać dyplom.

W Vegas z U2 dla The Sunday Times Wypiłem tyle śrubokrętów z Bono, że moja podszewka żołądka rzeczywiście wypadła z alkoholowym zapaleniem żołądka. Typowy dla mojego poglądu na życie, opuściłem OJ, a nie wódkę. Na NMEPicie, ekstaza, prędkość i trawa dominowały wśród pisarzy. W Załadowany, użytkownicy kokainy i heroiny zaludnili biuro.

Ta nadmierna konsumpcja stała się bardziej widoczna i problematyczna, kiedy dołączyłem do dorosłego świata w Savile Row GQ. Uzdrowiony przez dobrze wykształconych ludzi z dobrymi manierami i wielorękimi imionami, mój alkoholizm wyrósł jak dom w ogniu. Na szczęście szefowa personelu wzięła na siebie próbę uratowania krnąbrnych dupków jak ja, a po spektakularnie głupim incydencie, gdy butelka szampana rozbił moje okno biura i przednią szybę samochodu, zasugerowała, żebym poszła na odwyk rehabilitacyjny.

Przyjąłem to z zadowoleniem, ale odwróciłem stronę domową. Nie sądziłem, że będę w stanie wrócić po miesiącu od pracy i zarządzać pracą z jakąkolwiek wiarygodnością lub wpływem. Poza tym nie byłam pewna, czy chcę pracować, kiedy wyszłam. Zamiast tego zacząłem spotykać się z doradcą ds. Uzależnień o nazwie Clive Meindl dwa razy w tygodniu.

Przechodzenie do pierwszej sesji było przerażające. Wylądowałem w niewłaściwym miejscu i poczułem się jak dziecko w szkole. Ostatecznie zrobiłem to w 30 minut później, ale potem nigdy nie opuściłem sesji. Następne sześć miesięcy sprawiało wrażenie, że usuwam warstwy betonowych płaszczy.

Doszedłem do wniosku, że jego niezależne pokoje w ośrodkach rehabilitacyjnych i prywatnych szpitalach w Londynie są bezpiecznymi domami. Miejsca, w których mogłem uczciwie omówić moje poziomy konsumpcji, wyzwalacze i uczucia. To wszystko, co zrobiliśmy, rozmowa - bez wykładów i lekcji.

Nadal piłam, Clive nigdy nie prosił mnie, żebym tego nie robił, a do tego był szafka pełna firmowych chablis i szampana. Pod koniec każdego dnia w sali konferencyjnej pojawiałyby się drinki GQ redaktor byłem wymagany lub zapraszam do wejścia. Próbowałem ograniczyć się do pamiętnika napoju i sam narzuconego celu użycia, ale to nie zadziałało. Byłem bezsilny z powodu mojego spożycia i po prostu przerzuciłem się przez to.

Po pięciu miesiącach poradnictwa wdałem się w walkę z ulicznym handlarzem w Ameryce, a następnie złożyłem ogromny rozkaz z facetem, którego znałem, który był związany z gangiem przestępczym z Westies. Na szczęście nigdy się nie pojawił i kiedy wróciłem do domu, mój doradca powiedział mi, że brzmiałam przerażona. Był na miejscu. Codziennie przychodziła godzina czternasta, pijana z obiadu, ale funkcjonująca, nie miałem pojęcia, gdzie skończyłem 12 godzin później. Zwykle gdzieś nie chciałem być.

Po raz pierwszy powiedział mi, że jestem alkoholikiem i uzależnionym, i opisałem, jak złe może się jeszcze stać. To był mój "moment jasności". Clive opisał potencjalną przyszłość "wyłowienia" z potencjalnym menu od śmierci, więzienia, gwałtu, do utraty rodziny, przyjaciół, statusu lub domu. (Znam ludzi, którzy przeżyli to wszystko teraz.) Wiedziałem, że chcę przestać więcej niż chciałem kontynuować.

Nigdy nie piłem ani nie używałem, ale pierwsze dni i lata były niepewne. "Chodzisz niebezpiecznym balonem", powiedział Clive, kiedy nadal kojarzyłem się z użytkownikami i pijącymi. Chciałem nadal żyć tak, jakbym miał, ale nie pozwoliłem sobie na to. Udało mi się, ale nie polecam tego. W późniejszych latach, gdy pojawiała się kokaina, czułam się, jak do pokoju wszedł tyran. Cicho odejdę, ale wcześnie będę mógł to zrobić.

Udało mi się pozostać czystym, ku niedowierzaniu większości ludzi. Wielu nie mogło się z tym pogodzić. Jedna MD zaproponowałaby mi piwo w porze lunchu, którego i tak nigdy nie piłem. F ** k wie, dlaczego to robił: gruby, niewrażliwy, próbujący mnie przetestować …?

Kuszenie było wszędzie, off-licencje krzyczały: "BOOZE!" Przyszedłem, by zadzwonić do supermarketowego wina, do Doliny Śmierci. Nie mogłem spać w nocy; Ogromne grudki pojawiły się na moich dziąsłach, kiedy moje ciało uległo detoksykacji. Było wyzwaniem zarówno emocjonalnym, jak i fizycznym.

Nauczyłem się mówić "Nie, dziękuję, dzięki", a kiedy ludzie to kwestionowali, powiedziałbym: "Po prostu nie mam dzisiaj żadnych". Zdałem sobie sprawę, że jeśli będę mógł przejść przez cały dzień, robię OK. Wziąłem się do kierowania piłkami golfowymi na zniszczonym driving range w Kings Cross. Inne rozrywki obejmowały uzyskanie masażu, kupowanie więzi u Richarda Jamesa i jedzenie Twirls.

W zeszłym tygodniu dobry przyjaciel powiedział: "Nie dałbym ci 18 dni w czystości, nie mówiąc o 18 lat", ale prawda jest taka, że po prostu nie chciałem tego robić więcej. Nie podobał mi się sposób, w jaki kontrolował moje życie.Miałem szczęście, że znalazłem inny sposób życia.

Napisane przez Jamesa Browna, @jamesjamesbrown

Zalecana: