Louise Hazel: dlaczego rzuciłem heptathlon

Spisu treści:

Louise Hazel: dlaczego rzuciłem heptathlon
Louise Hazel: dlaczego rzuciłem heptathlon

Wideo: Louise Hazel: dlaczego rzuciłem heptathlon

Wideo: Louise Hazel: dlaczego rzuciłem heptathlon
Wideo: ŁYDKI NIE CHCĄ ROSNĄĆ? JEST NA TO RADA 2024, Kwiecień
Anonim

Jaką zachętę otrzymałeś, aby uprawiać lekkoatletykę, gdy byłeś młodszy?

Miałem duże wsparcie ze strony mojego ojca, ponieważ był młodszy od długodystansowca. Zabrał mnie na lokalny tor lekkoatletyczny i zachęcił mnie do udziału w wielu różnych wydarzeniach. Kiedy moja szkoła zobaczyła, że zdobywam tytuły lokalne i powiatowe, zaczęli naprawdę stać za mną, wspierać mnie i rozpoznawać jako sportsmenkę. W moim lokalnym klubie zostałem uznany za wybitnego sportowca, co było ogromnym wzmocnieniem zaufania.

Jaki był najtrudniejszy moment w twojej karierze?

Najtrudniejszym momentem były treningi na Igrzyska Commonwealth 2010. Nie miałem wtedy trenera, więc od miesięcy pojawiałem się, trenowałem, pisząc własne programy treningowe i łącząc się ze specjalistycznymi trenerami, aby nadzorować moje techniczne wydarzenia. Wymagało to wiele determinacji i dużo koordynacji. To był bardzo męczący postęp. Widziałem, jak moi koledzy pojawiają się na torach, a ich trener napisałby dla nich programy treningowe, aby mogli wrócić do domu i nie musieć myśleć. Nie miałem tyle szczęścia. Wiedziałem, co chcę osiągnąć i było wiele rzeczy, które musiałem zrobić aktywnie, aby to się stało.

Bez trenera, z jakich zasobów korzystałeś, aby komponować plany treningowe?

Zaprzyjaźniłem się z sesjami filmowymi i spotkałem się z innymi przyjaciółmi podczas sesji. Wykorzystałem wszystkie zasoby i coaching wokół mnie. Pojechałem do Loughborough, aby zrobić sesje z udziałem byłego trenera ciężkich rzutów w UK Athletics. Bob Weir i sesje oszczepów ze byłym trenerem Steve'a Backleya. Upewniłem się, że podczas tych sesji ktoś będzie na miejscu, nawet jeśli był to tylko przyjaciel wyczuwający moje przeszkody. To było bardzo męczące umysłowo, ale było tego warte.

Jaką dyscypliną w heptatlonie jest Twoja ulubiona i dlaczego?

Moim ulubionym jest oszczep. To jedyne wydarzenie, w którym czuję, że mogę naprawdę wyrazić swoją eksplozywność bez powstrzymywania się. Moje najlepsze wydarzenie zawsze stanowiło przeszkodę, ale oszczep to ten, w którym czuję, że mogę całkowicie odpuścić, i to na pewno ten, do którego wrócę, jeśli zdecyduję się wrócić do lekkiej atletyki jako hobby.

Czy istnieje jakieś szczególne ćwiczenie, które uważasz za najskuteczniejsze dla poprawy wyników we wszystkich siedmiu wydarzeniach?

To naprawdę nie jest ćwiczenie poprawiające wydajność w sobie, ale ten, który czułem, wskazywał na to, że jestem w świetnej formie, był czysty olimpijczyk. Mógłbym podnieść 70-80 kg, a 80 kg to mój najlepszy przedstawiciel. Kiedy ważysz tylko 55-60 kilogramów, umiejętność przesuwania tego rodzaju ciężarów mówi, że twoje ciało jest w formie, silne i szybkie.

Jaki jest najbardziej dumny moment w twojej karierze?

Najszczęśliwszym momentem jest zdobycie heptathlonu na Igrzyskach Wspólnoty Brytyjskiej w 2010 roku. Nagromadzenie całej ciężkiej pracy, którą złożyłem w ciągu jednego dnia, było absolutnie niesamowite. Miałem przeczucie, że mogę to zrobić, ale kiedy faktycznie wychodzisz i wygrywasz, jest to najbardziej satysfakcjonujące uczucie. Jest całkowicie i całkowicie niezastąpiony.

Byłeś sportowcem przez całe dorosłe życie. Co skłoniło cię do przejścia na emeryturę z heptathlonu?

Czuję, że dałem z siebie wszystko, a nie jest to łatwe wydarzenie: trening odbywa się dwa razy dziennie, sześć dni w tygodniu. W tym roku, po radości z rywalizacji na igrzyskach olimpijskich w Londynie w 2012 roku [gdzie Hazel skończyła 27.], miałem do czynienia z natychmiastową walką o próbę znalezienia sponsorów i poparcia i brakowało mi celów, co bardzo utrudniało mi pozostać w pełnym programie szkoleniowym. Byłem chory w listopadzie zeszłego roku i poczułem, że nadszedł czas, aby dać mojemu organizmowi trochę czasu na odzyskanie sił. Właśnie wtedy rozpocząłem pracę nad nowym przedsięwzięciem The Podium Effect®. Mam wielkie szczęście w tym sensie, że kiedy opuszczam heptathlon, całkowicie rzuciłem się w nowe wyzwanie.

Czy możesz wyjaśnić, czym jest The Podium Effect®?

Jest to 60-dniowy internetowy trening i program żywieniowy. Usługa abonamentowa zapewnia subskrybentom 60-dniowy program treningowy i 60-dniowy program żywieniowy, który ma im pomóc odzyskać formę. Co 60 dni program się zmienia i mogą oni dodawać ćwiczenia do obszarów, na których mogliby popracować więcej - na przykład brzucha czy nóg.

Moją pierwszą myślą było zrobienie fitnessowego DVD, które zapewniało ciągłość. Chciałem, aby ta osoba doświadczyła, jak to jest być sportowcem, ale chciałem też, żeby była ona łatwa w obsłudze dla osób z intensywnym życiem. Powszechną wymówką, aby nie ćwiczyć wystarczająco, nie jest czas, ale dzięki Podium Effect® każdy trening trwa zaledwie 30 minut, więc nie ma miejsca na wymówki. Myślę, że wszyscy jesteśmy winni zakupu płyty fitness z nadzieją, że stracimy masę bożonarodzeniową, ale sposób, aby to zrobić skutecznie polega na robieniu właściwych rzeczy bez przerwy, dzień po dniu.

Louise Hazel, założycielka The Podium Effect®, uruchamia The British Heart Foundation Blenheim Palace 10k w niedzielę 6 października www.justgiving.com/TeamHazel

Zalecana: