Alan Fairclough pamiętał

Alan Fairclough pamiętał
Alan Fairclough pamiętał

Wideo: Alan Fairclough pamiętał

Wideo: Alan Fairclough pamiętał
Wideo: F1 Vlog 471: Robert Kubica i Audi? Messi deklasuje gwiazdy F1! Mercedes W14 „pełen niespodzianek” 2024, Kwiecień
Anonim

W 2008, MF odwiedził jedną z najlepszych brytyjskich siłowni, Adlington Barbell w Lancashire, aby spotkać mężczyzn, którzy ją prowadzili i ćwiczyli tam zgodnie z wartościami ze starej szkoły. Niestety, 20 marca zmarł Alan Fairclough, czcigodny kierownik i trener klubu. Na pamiątkę Alana, mentora najlepszych brytyjskich zawodników, w tym najlepszego zawodnika świata Marka Felixa, oto nasza funkcja Adlington Barbell z wydania styczniowego / lutowego 2009 MF.

Są pewne rzeczy, na które twoja siłownia prawdopodobnie marszczy brwi. Pochrząkiwanie? Może. Krzyczeć? Prawie na pewno. Poddajesz sobie ręce, wzmacniając uda i upuszczając na głowę ponad 200 kilogramów sztangę? Zostaniesz poproszony o odejście i nigdy nie wrócisz. Być może dlatego nie chcesz iść - wyniki badań przeprowadzonych przez analityka konsumenckiego Mintela pokazują, że 15 procent osób płacących składki odwiedza mniej niż raz w tygodniu, a trzy procent mniej niż dwa razy w roku. Może trenujesz w niewłaściwym miejscu. Tradycyjne wartości Adlington Barbell Club, na przykład, jest rodzajem sali gimnastycznej, gdzie aktywnie zachęca się do stękania. Jedna z najstarszych siłowni w Wielkiej Brytanii i jedna z najlepszych, konsekwentnie okazuje się trójbokiem siłowym i czempionami sił zbrojnych, a także pomaga miejscowym zachować tak silną pozycję jak goryle. W uczciwości to nie jest siłownia, na którą najprawdopodobniej natkniesz się. Jest w mieście, w którym dworzec kolejowy nie ma personelu, na końcu ulicy, która nie ma chodnika, w budynku z cegły, który wygląda jak schron przeciwlotniczy. Nie ma kulki Bosu, PowerPlate ani żadnych bieżni: tylko rząd po rzędzie ciężkich ciężarów pokrytych śladami zarysowań i kredowych odcisków palców. Nie ma osobistych trenerów flirtujących z klientami lub sprzedawców, którzy próbują zarejestrować klientów, tylko 72-letni trener Alan Fairclough, który prowadzi klub, odkąd on i jego brat Gerry zaczęli podnosić broń w latach pięćdziesiątych. W pierwszych dniach para trenowała w swoim pokoju frontowym. "To się zatrzymało, kiedy zostawiliśmy wagę i gramofon zeskoczył ze stołu", wspomina Gerry. W latach sześćdziesiątych klub przeniósł się do obecnej siedziby. Alan pokazuje obraz z tamtej epoki z innym mężczyzną. "Prawdopodobnie go rozpoznajesz, prawda?", Mówi. MF, niestety, nie. - Darth Vader? - pyta Alan. Jak się okazało, Dave Prowse - były członek Dark Lorda Sithów i Green Cross Code - był niegdyś partnerem Gerry'ego podczas zawodów, co wyraźnie pozostawiło po sobie niezatarte wrażenie. "Przeszukiwał mnie ręcznikiem" - wspomina Gerry. "Powiedziałbym:" Nie przestawaj, zabrałeś moją zakrwawioną skórę! " W latach siedemdziesiątych bracia zbudowali przedłużenie tego, co jest teraz maszynownią, tak aby olimpijski zespół wagowy nie złamał podłogi. "Jest betonowy, zbudowany z gumy i drewna na kolejne sześć cali" - mówi Alan. "Bóg jeden wie, jaki ciężar uderza w niego." Włożyli też prysznic, ale nikt tak naprawdę nie poci się - nie ma ogrzewania. Heavy metal W Adlington treningi wydają się być proste. Większość członków skupia się na jednym z trzech dużych napędów - przysiadzie, wyciskaniu na ławce i martwym ciągu - lub na dwóch klasycznych "olimpijskich" wyciągach - czystym i szarpnięcia oraz wyrwaniu. Możesz złapać kogoś w kącie, robiąc zwinięty kędzior czy zgięty rząd, ale boczne podbicia są już na wyciągnięcie ręki - w klubie jest zaledwie tyle ciężaru, na ile można z nimi zrobić. Ludzie przychodzą, robią kilka zestawów rozgrzewających, a następnie nakładają na pasku około trzy razy więcej ciężaru własnego ciała, żeby wykonać właściwą pracę. Często wszyscy inni przerywają to, co robią, oglądają lub krzyczą. Na tylnej ścianie znajduje się tablica, na której członkowie zapisują swoje osobiste osiągnięcia, a naprzeciwko znajduje się tablica z listami klubowymi. Kreda jest niezbędna, a talk - w celu zmniejszenia tarcia, jeśli pasek ociera się o kończynę - jest zachęcany. Nikt nie uderza w oczy, gdy Joe Bullock, lekki przysadzisty rekordzista Commonwealth, wciska się w gumowe, przykucnięte szorty i szarpie za owinięte wokół świeżo sproszkowanych nóg kolana. "Dwadzieścia lat temu w każdym mieście w kraju istniała prawdopodobnie taka siłownia" - mówi Bullock. "Teraz idziesz na komercyjną siłownię, masz kulturystów, działające maszyny, każdy robi coś innego, ignorując się nawzajem. To nie to samo.' Bullock zarządzał oddziałem Bannatyne, ekskluzywnej sieci siłowni prowadzonej przez Duncana Bannatyne z telewizyjnego serialu BBC Dragons 'Den. Teraz układa swoje okłady dwa razy w tygodniu - "nogi zaczynają drętwieć po minucie" - i regularnie przysiada ponad 300 kg. Podczas gdy MF ogląda zegarki, wyciska pięć zestawów po trzy powtórzenia w krótszym czasie, niż było to potrzebne do założenia jego sprzętu do podnoszenia i zaczyna ponownie obierać opaski. Ledwie się spocił, ale zmienił wagę średniej wielkości samochodu rodzinnego. "To staroświecki sposób, najlepszy sposób", mówi syn Alana, John Lee, który podnosi się odkąd skończył 13 lat. "Byłem na nowoczesnych salach gimnastycznych, ale ćwiczenia są … jak to ująć? Są łatwe. Podnoszenie ciężarów nie powinno być łatwe.Nigdy nie zdobędziesz sił za pomocą maszyn. Kreda jest tania To może nie być łatwe, ale przynajmniej szkolenie w Adlington nie jest zbyt drogie. Sesje kosztują 2 GBP. Regulars dostają klucz, aby mogli trenować kiedy chcą, ale nikt naprawdę nie zawraca sobie głowy poza regularnymi spotkaniami w poniedziałek i środę. Nie ma sensu. "Jeśli przyjdziesz w sobotę, kiedy jest pusta, jest to okropne miejsce", mówi Pete Ratcliffe, znany wszystkim jako Fat Pete i posiadacz brytyjskiego rekordu Masters dla przysiadu, z 322,5 kg. 'Nie ma nic do tego. Ale kiedy przybywa tłum, nie ma lepszego miejsca. To wspaniałe, "uśmiecha się. To może nie brzmieć jak najintensywniejszy model biznesowy, ale, jak przyznaje Alan, klub nie był nastawiony na osiągnięcie zysku. "W tej grze nie ma pieniędzy. Nie możesz dopasować wystarczającej liczby osób, potrzebujesz miejsca. Jeśli jesteś w sali gimnastycznej, możesz wypełnić ją maszynami i masz w niej dwadzieścia osób - nie ma szans na zranienie. Tutaj musimy mieć wystarczająco dużo miejsca na ruch, ponieważ gdy ktoś skacze ponad 400 kg nad głową, nie zawsze wie, co się stanie. Niemniej jednak klub robi OK. Członkowie dbają o wydatki - znak na ścianie sugeruje, że "zwykli użytkownicy kredy" uważają, że zasilają fundusz kredytowy 1,50 funta - a lokalny przedsiębiorca "Przystojny" Fred Smith pomaga, jeśli wszystko stanie się naprawdę tragiczne. "Jest bardzo dobry dla klubu" - przyznaje Alan, który trenuje z Smithem od ponad 50 lat. "Gdybyśmy kiedykolwiek czegoś potrzebowali - a tego nie robimy - pomógłby nam. Pewnego roku mieliśmy złe chwile i powiedział: "Och, zapłacę wydatki za ten rok." "Smith, nawiasem mówiąc, ławki 153 kg. Ma 68 lat.

Siła do siły Adlington dobrze radzi sobie w zawodach seniorów lub Masters - imprezach, które mają oddziały dla osób powyżej 40, 50 lub 60 lat - ale także przyciąga młodszy tłum. Shawn Kenny, który niedawno zajął piąte miejsce w największym konkursie w Wielkiej Brytanii, regularnie odwiedza klub, aby pracować nad jego techniką. Valerie Baxter zdobyła złoty medal za przysiad do mistrzostw kobiecych w trójboju w Palm Springs i pracuje nad techniką ławkową, aby dać jej szansę na wygraną w następnej imprezie - pokonuje ona godzinę z Manchesteru dwa lub trzy razy tydzień. Ludzie podróżują do Adlington z prostego powodu: trenować z Alanem. "Ma ogromny potencjał, aby przeczytać swoje umiejętności" - mówi Smith. "On wie, co jego dorośli mogą osiągnąć lepiej niż oni." Ratcliffe zgadza się. - Przychodzisz tu, a Alan cię obserwuje - jak przysiadasz, jak wychodzisz, jakie wagi wybierasz, ile masz odpoczynku. A potem wie, co możesz zrobić. On powie: "Cóż, robisz to źle, to źle, to źle i to źle." Byłem trochę spłukany, ale on po prostu powiedział: "Och, nie martw się, rozwiążemy to. "Co jakiś czas zrywasz z kursu, ale warto. On może patrzeć, jak robisz wagę i wie, do czego jesteś zdolny - nie wiem, jak on wie, po prostu robi. Ale nigdy nie da ci ciężaru, którego nie możesz zrobić. Daje ci pewną pewność. Alan jest bardziej skromny, wprowadzając udoskonalenia do standardu ustalonego przez stałych bywalców. "To środowisko, które tworzymy. Sukces powoduje sukces - mówi. "Jeśli pójdziesz do klubu i zobaczysz chłopca siedzącego w kucki o wadze 400 kg, to początkujący postawią wyższe cele. To, co tworzy bohaterów, karmi się nawzajem. Każdy pomaga sobie nawzajem. " Przyjaźń fitness Atmosfera koleżeństwa pojawia się w filmach na YouTube publikowanych przez stałych bywalców, w których Fat Pete, Bullock i Steve "The Turnermator" Turner przesuwają oszałamiającą ilość metalu podczas regularnych rozgrywek klubowych. Obskurny jak klub może wyglądać, filmy wideo są świetnym materiałem promocyjnym. "Mamy jednego faceta, zwanego Jonathan Chevalier, który przyjeżdża z Francji", mówi Alan, który pojawia się w jednym klipie do czyszczenia mocy paska 60 kg. "Zobaczył nas w Internecie i doszedł do jednego z klubowych dosów. Powiedział, że nigdy nie widział takiego miejsca. Nowo przybyli są mile widziani i pomimo ciężkiej atmosfery, w której panuje testosteron, nie ma nic strasznego w sali gimnastycznej - Alan regularnie przerywa rozmowę z MF, aby podać jeden z bardziej chudych członków, którzy wskazują na technikę, i z radością dzieli się wskazówkami, jak poprawić nasze własne, okrutne pchnięcie -naciśnij. "Każdy chce, aby wszyscy osiągnęli sukces" - mówi Ratcliffe. "Bo jeśli zrobią to lepiej, to popycha resztę z nas." Dla MF, przyzwyczajonego do chodzenia na siłownie z salami do aromaterapii i solariami, gdzie jedynym krzykiem, jaki słyszy się od pracowników, którzy dostrzegają twoje kredowanie, Adlington jest jak raj treningowy. To sprawia, że chcemy pluć na nasze dłonie i przykucnąć ciężko, aby zamienić triceps na łapówki do czyszczenia mocy. To sprawia, że chcemy kupić singlet. Adlington nigdzie się nie wybiera, ale co, jeśli tak? Czy bywalcy wycofaliby się do sal gimnastycznych, które wszyscy mają w szopach i garażach? A może dostaną członkostwo w Fitness First? Nie ma mowy - mówi Fat Pete. "Nie chcą tam ludzi takich jak ja, a ja nie chcę jechać.To mały kawałek nieba. - Rozgląda się po toalecie, prysznicu i połączonej taśmą worku. "Chociaż zawsze myślałem, że niebo będzie trochę czystsze".

Zalecana: