3 epickie trasy rowerowe wybrane przez Petera Cossinsa, autora Ultimate Etapes

Spisu treści:

3 epickie trasy rowerowe wybrane przez Petera Cossinsa, autora Ultimate Etapes
3 epickie trasy rowerowe wybrane przez Petera Cossinsa, autora Ultimate Etapes

Wideo: 3 epickie trasy rowerowe wybrane przez Petera Cossinsa, autora Ultimate Etapes

Wideo: 3 epickie trasy rowerowe wybrane przez Petera Cossinsa, autora Ultimate Etapes
Wideo: How to know your life purpose in 5 minutes | Adam Leipzig | TEDxMalibu 2024, Kwiecień
Anonim

1. The Yorkshire Rollercoaster

Zdobądź test swoich umiejętności kolarskich w stylu Tour de France, nie opuszczając tych brzegów w tym dalekobieżnym hrabstwie Yorkshire

Trasa York do Sheffield w Anglii Dystans 201 km

Gdybyś zapytał prawie każdego europejskiego zawodowca o krajobraz Anglii przed 2014 Tour de France Grand Départ w Yorkshire, prawdopodobnie odnieśliby się do opisu Williama Blake'a "zielonej i przyjemnej ziemi" - bez gór, w zasadzie płaskich dróg i partii deszczu. Wizyta Tour'a całkowicie zmieniła tę perspektywę, szczególnie podczas epickich przejażdżek przez North, West i South Yorkshire.

Trasa dwóch etapów Tour de France w 2014 r. Jest oznaczona brązowymi znakami, zaczynającymi się na York Racecourse, gdzie wskazują na zachód w kierunku Dales. Ta sekcja otwierająca jest łagodna, o ile dominujący wiatr zachodni nie porywa zbyt gwałtownie. Główna droga, A59, kieruje się ku zamożnemu uzdrowiskowemu miastu Harrogate, a następnie, tuż za nim, droga staje się coraz trudniejsza, gdy po raz pierwszy droga wspina się na otwarte wrzosowiska, mijając amerykańską stację odsłuchową w Menwith Hill.

Wkrótce po zejściu do zakrętu w kierunku Fewston Reservoir i niezapomnianej wioski Blubberhouses, droga zaczyna wspinać się na pierwsze z nie mniej niż dziewięciu skategoryzowanych podjazdów - tych z oficjalną oceną trudności od pierwszej do piątej - kiedy zawodnicy Tour pokonali to trasa. Opisane jako Côte de Blubberhouses wzgórze jest znane lokalnym jeźdźcom jako Kex Gill po fermie na jej szczycie. Wykorzystaj długie, stabilne zejście w dół do Wharfedale, bo gdy tylko szlak zacznie się oddalać od rzeki - jego wody będą miały barwę duszonej herbaty lub mocnego piwa - wspinaczki dalej będą nadchodzić.

Image
Image

Brukowane razem

Kiedy doradzał organizację Welcome To Yorkshire i organizację Tour de France na tym etapie, Yorkshire pro Russell Downing powiedział o tym: "Jest tyle wzlotów i upadków, aby osłabić nogi, a większość z nich nie jest nawet skategoryzowana". To w tym momencie zaczyna się ta świadomość. Pierwszą z wielu znaczących wspinaczek, które nie zostały sklasyfikowane podczas przejazdu przez Tour jest długie przeciągnięcie z Addingham nad Cringles i do Airedale w małym miasteczku Silsden. Kolejnym jest szeroko sfotografowane brukowane wzgórze, które wspina się po Haworth, z jego słynną plebanią, która była domem dla sióstr Brontë na szczycie. Beyond Haworth, trasa dociera do drugiej z tych dziewięciu wycieczek po trasie, gdy droga wznosi się nad smaganą wiatrem okrętu Oxenhope Moor.

B6113 przyspiesza do Calderdale i Hebden Bridge. Dolina ta jest węższa niż Wharfedale i Airedale, a nad jej brzegami wznoszą się wzgórza nad rzeką Calder i stare młyńskie miasta.

Nieuchronnie przed nami kolejna wielka wspinaczka, chociaż wzrost z Cragg Vale jest stały, a nie stromy. Co zaskakujące, jest to kolejna wspinaczka "premiowa", a nie jeden z zakwalifikowanych wejść - mimo, że na 9 km jest to najdłuższa ciągła wspinaczka w Anglii. Jednak, ponieważ rzadko wznosi się on ponad 5% nachylenia, zawodowcy podrzucili go.

Bitwa pod ciężarem

Topping Cragg Vale (i przejście do Lancashire na kilkaset metrów), jesteś już daleko w połowie drogi. Jednak większość wspinaczki wciąż jest przed nami. Zaczyna się w Ripponden Bank, który budzi się zastraszająco, gdy droga mija bieloną fasadę Old Bridge Inn, miejsca, gdzie w marcu odbywa się National Pork Pie Festival. Następny odcinek to najbardziej ruchliwa i najbardziej nieatrakcyjna z tego, co poza tym jest oszałamiającą trasą, podbijając wzgórze w Greetland, omijając Elland, przekraczając niekończący się ruch uliczny na trans-Pennine M62 i wkraczając do Huddersfield.

To był poprzedni teren Briana Robinsona. Jako pierwszy Brytyjczyk, który ukończył Tour de France, a także jako pierwszy, który wygrał etap, zawodnik Mirfield jest już dobrze po osiemdziesiątce, ale wciąż jeździ na tych drogach na rowerze elektrycznym, chociaż teraz unika tej słynnej wspinaczki. Wynurzając się z Holmfirth, Holme Moss rozciąga się na 5 km i osiąga 521 m wysokości, najwyższy punkt na tej trasie. Średnio 7%, nie jest szczególnie trudne, ale pogoda - szczególnie wiatr - może sprawić, że będzie to diabelnie trudne, szczególnie na odkrytych górnych stokach. Słowo ostrzeżenia także o zejściu z niego w kierunku przełęczy Woodhead: jest strome z długimi prostymi, a co za tym idzie, bardzo szybkie. W przeciwieństwie do profesjonalistów, nie będziesz walczył z nim na zamkniętych drogach, więc zwlekaj z ostrożnością.

Trasa przebiega główną drogą Manchester-Sheffield na kilka kilometrów, po czym zanurza się na południe, w samym sercu Dark Peak, na północnym krańcu Peak District. Porównano ten etap z trasą pagórkowatego Liège-Bastogne-Liège Classic, prawdopodobnie najcięższym jednodniowym wyścigiem w kalendarzu pro, a ta sekcja między Holmfirth i Sheffield jest głównym powodem. Znany lokalnie jako Strines, teren pomiędzy Midhopestones i Oughtibridge stale i brutalnie spada i wznosi się. Po wynegocjowaniu w końcu pojawia się Sheffield.

Image
Image

Wzrastanie

Pierwotny plan wyjazdu Tour w 2014 r. W Steel City był prosty: ostatnie 10 km byłoby płaskie.Jednak Thierry Gouvenou, kierownik trasy wycieczki, zwiedził wzgórza na północ od centrum miasta i odkrył legendarny kawałek nieruchomości dla rowerzystów w kształcie Jenkin Road, ulicy mieszkalnej, która tak gwałtownie się rozwija, że jest tam poręcz. na chodniku. Na dobrej odległości gradient osiąga zdumiewające 33%, tak absurdalnie strome, że prawie śmiesznie. Jest to jednak ostatni przypadek, w którym będziesz musiał zaangażować swój najmniejszy sprzęt.

Trasa kończy się w sąsiedztwie Angielskiego Instytutu Sportu i hali lekkoatletycznej. Otaczający krajobraz jest industrialny i funkcjonalny, i nie pasuje do spektakularnej trasy dla kolejek górskich wynegocjowanej, aby się tam dostać. Ale zmęczenie i ulga będą tak pełne, że większość z radością dotrze do tego punktu, końca jednego z najbardziej ekscytujących (i najlepiej ocenianych) etapów Tour de France w najnowszej historii.

2. Etap 10 000 rzutów rożnych

Ten kręty szlak przybrzeżny zajmuje skaliste miejsca na Korsyce w Liście Światowego Dziedzictwa w Calanques de Piana przed zakończeniem w cytadeli w Calvi

Trasa Ajaccio do Calvi, Francja Dystans 145,5 km

Kiedy ogłoszono trasę Tour de France w 2013 r., Ówczesny dyrektor trasy, Jean-François Pescheux, nie mógł ukryć radości, omawiając trzeci etap między Ajaccio i Calvi na Korsyce. "To scena, której szukaliśmy od lat", ujawnił Pescheux. "Nie ma ani jednego metra, co oznacza, że peleton będzie bardzo rozciągnięty, pokazując realną możliwość pojawienia się pęknięć - zwłaszcza, że na 145 kilometrach ten etap jest bardzo krótki."

Dyrektor Pescheux i Tour Christian Prudhomme miał dwa gole, rozpoczynając wyścig w 2013 roku na francuskiej wyspie. Co najważniejsze, te trzy etapy były pierwszymi, jakie kiedykolwiek miały miejsce na Korsyce, które wcześniej nie były realnym miejscem w wyniku długotrwałych obaw o ewentualne ataki terrorystyczne ze strony lokalnych nacjonalistów szukających niepodległości od Francji. Fakt, że kierownictwo Tour wybrało setną edycję Tour, aby zakończyć to wygnanie, zapewniając w ten sposób, że Tour odwiedziła wszystkie francuskie departamenty krajowe, tylko podkreślił jego znaczenie.

Image
Image

Płasko na zewnątrz

Surowy teren Corsica zaprezentował także Pescheux i Prudhomme z idealną okazją, aby dodać trochę pikanterii do trio otwierającego Tour. Podążając po wschodniej stronie wyspy, pierwszy etap był zasadniczo płaski, pozwalając sprinterom peletonu poprowadzić do Bastii, ostatecznie pod przewodnictwem niemieckiego Marcela Kittela. Drugi etap przekroczył wyspę, wznosząc się do ponad 1000 m na Col de Vizzavona, przed skomplikowanym zakończeniem w Ajaccio, gdy belgijski Jan Bakelants przekroczył linię na sekundę przed słowackim Peterem Saganem. Trzeci etap, biegnący po północno-zachodnim wybrzeżu Korsyki, toczył się i kręcił bezustannie, przejmując jedne z najbardziej spektakularnych widoków wyspy przed końcem w Calvi, gdzie Simon Gerrans z Australii wyrzucił Sagana na zwycięstwo.

Trzeci etap rozpoczął się w Ajaccio, który dzięki swojemu lotnisku, terminalowi promowemu, dobrym połączeniom drogowym i obfitym hotelom jest idealną bazą wypadową dla eskapad dwukołowych. To też jest piękne.

Nie ma również prawie potrzeby martwić się zagubieniem się na tej trasie. Po opuszczeniu centrum Ajaccio na głównym N194, droga mija centrum handlowe na obrzeżach miasta, a następnie kontynuuje kolejny kilometr do ronda i skręca w lewo na D81, co następuje przez następne 140 km do Calvi.

Wznosząca się już od Ajaccio, droga wspina się nieco stromo w skalisty krajobraz, przekraczając Col de Listincone. Po krótkiej przerwie droga szybko wznosi się do większego Col de San Bastiano, który został oceniony jako kategoria 4 dla gwiazd Tour. Po zachodzie słońca widoki na morze stają się coraz bardziej imponujące wraz z każdym uzyskanym metrem wysokości.

Cud natury

Za małą kapliczką na szczycie przełęczy droga wraca do poziomu morza, by zapętlić się wokół pięknej zatoki w Tiuccia. Jego piękno wzmacnia względny brak rozwoju, cecha, którą Korsykanie byli zdecydowani utrzymać. Dopuszczalne budynki są niskie i nie rzucają się w oczy.

Ten odcinek jest najłatwiejszy na trasie. Mijając Sagone i omijając górną część ogromnej zatoki, która bierze swoją nazwę od tego miasteczka, droga jest zasadniczo płaska. Trochę podskakuje, by dotrzeć do Cargèse, jej małego portu i plaży schowanej za ochronnym ramieniem falochronu poniżej. Na północ od Cargèse, droga, która do tej pory prawie nie była pobłogosławiona wieloma prostymi, zaczyna poruszać się jeszcze bardziej gwałtownie, wznosząc się w chropowate wzgórza pokryte krzewiastą roślinnością do przełęczy San Martino i dalej do małego miasteczka Piana.

Poza tą wioską leży jedna z najbardziej dramatycznych części nadmorskiej drogi w Europie. Powyżej 400 m spogląda w dół na Calanques de Piana, wąskie i strome ściany wpadające przez morze z różowawego wapienia, które zmienia się w jasne barwy czerwieni, gdy słońce zaczyna zachodzić. Pierwsza wskazówka, że coś niezwykłego leży przed nami, pojawia się kilka kilometrów nad Pianą, kiedy droga wychodzi z ciasnej leworęcznej na sekcję "balkonową". Jeszcze kilka kręci dalej, ten efekt balkonu staje się znacznie bardziej wyraźny, gdy droga biegnie wzdłuż półki skleconej z klifu. Jeśli ten balustradowy odcinek skręcający się wokół zakrętu po zakręcie nie zwalnia, widoki będą.

Image
Image

Za zakrętem

Tocząc się między rozpadającymi się szczytami skał droga przechodzi w znacznie bardziej zielony krajobraz, wzgórza gęsto zalesione. Teraz jest jasne, dlaczego został nazwany "The Stage Of 10,000 Corners". Jedna krzywa prowadzi niemal natychmiast do następnej, spadając do Porto, gdzie piekarnia po drugiej stronie wiaduktu nad końcem zapierającego dech w piersi wąwozu Spelunca stanowi dogodny punkt do orzeźwienia.

Sekcja, która następuje, jest prawdopodobnie bardziej spektakularna, ponieważ droga wspina się na występ wysoko nad Zatoką Porto, w oddali padają cyple. Na szczycie Col de la Croix, który nie zasługiwał na kategoryzację przez Tour, trasa biegnie w głąb lądu. Mimo, że na razie pozostawia za sobą morze, zrywa i zagłębia się nie mniej wściekle, kiedy wznosi się kolejna nieposortowana wspinaczka, Col de Palmarella, która wyznacza granicę pomiędzy dwoma departamentami Korsyki.

W ciągu kolejnych 10 km droga łagodnie opada w kierunku zarośniętych dolin Fango i Marsolino, a ich kamyki w większości występują w miesiącach letnich po stopieniu się górskich opadów śniegu. Trasa przebiega wzdłuż Marsolino przez pół tuzina kilometrów przed uruchomieniem przełęczy o tej samej nazwie. Ta kolumna jest zupełnie inna niż poprzednie, droga zamiata szerokimi zakrętami nad szeroką doliną, a następnie opada w drugą stronę w ten sam sposób.

Droga do Calvi

Ponieważ prowadzi do Calvi, droga biegnie prawie bez odchyleń, dopóki nie przejdzie przez maleńkie lotnisko. Zamiast iść do portu, skręca w prawo na N197, a następnie ponownie na D151, aby zakończyć po drugiej stronie pasa startowego na zakurzonej i nijakiej drodze. Znajduje się on obok siedziby 2. pułku spadochronowego Legii Cudzoziemskiej, który został wyraźnie wybrany, aby pomieścić ogromny konwój pojazdów i innych akcesoriów.

Jednak bez zmartwień masowej logistycznej troski, lepszą alternatywą jest kontynuowanie bezpośrednio w Calvi, gdzie cytadela dumnie rzucająca się w morze oferuje finał bardziej odpowiedni do przedstawionego wcześniej spektaklu.

3. Do stóp Eigeru

Oddychajcie tym górskim eposem, który prowadzi przez podnóże Alp Szwajcarskich

Trasa Bellinzona do Grindelwald, Szwajcaria Dystans 171,4 km

Piękno jazdy w szwajcarskich górach polega na tym, że większość dróg została zaprojektowana z myślą o rowerzystach. Chociaż wiele z nich wznosi się na wysokość ponad 2000 metrów, robią to zazwyczaj w stosunkowo spokojnym stylu, wznosząc się ogromnymi, ekstrawaganckimi zakrętami i sugerując, że szwajcarscy inżynierowie drogowi uważają gradient większy niż 10% wulgarny i niepotrzebny - coś, co chcieliby pozostawić swoim odpowiednikom za granicą we Francji, Austrii, a przede wszystkim we Włoszech. Zaczerpnięte z edycji Tour de Suisse w 1999 roku, ta trasa podkreśla zarówno elegancję tego podejścia, jak i sposób, w jaki może kusić zawodników o wszystkich umiejętnościach na jednych z najwyższych dróg w Europie, zachęcając do dostępu, a nie ustanawiając wyzwanie.

Zaczyna się w spektakularnej scenerii Bellinzona, stolicy włoskojęzycznego szwajcarskiego kantonu Ticino. Położone kilka kilometrów od północnego brzegu Jeziora Maggiore, Bellinzona posiada status Światowego Dziedzictwa UNESCO dzięki zamkowi Castelgrande, Montebello i Sasso Corbaro, które dominują nad miastem. Wyruszając z północnej strony Castelgrande, trasa biegnie przez rzekę Ticino na trasie 2. Może być zajęta w godzinach szczytu, chociaż pobliska autostrada A2 / E35, która również śledzi Ticino, zasysa większość ruchu.

W Biasca trasa, która od początku wznosiła się prawie niezauważalnie, opuszcza węższą dolinę, gdzie Ticino, autostrada, główna linia kolejowa i nasz kurs zostają ściśnięte razem. Tuż za Giornico rzeka zaczyna płynąć z niecierpliwością, sygnalizując wzrost nachylenia na to, co jest teraz Via San Gottardo, pierwszy krok w kierunku legendarnej przełęczy San Gottardo / St Gotthard. Zbliżając się do wznoszenia, autostrada i kolej żelazna znikają w tunelach. W Airolo znikają zupełnie, nudząc się przez 17 km.

Image
Image

Blind odwraca się

Główna droga ciągnie się przez przełęcz, ale nie popełniaj błędu śledzenia ruchu drogowego, ponieważ przegapisz jedną z najbardziej zadziwiających odcinków drogi w Europie. U podnóża wzniesienia szyld przesuwa rowerzystów z prawej strony na Via Tremola, która wieje na szczyt o długości 2159 m za pośrednictwem 38 spinki do włosów. Ułożone jeden na drugim, tak jak fałdy zasłoniętej kurtyny, zakręty natychmiast uchwycą oko. Jednak cudem przełęczy St Gotthard nie są te wirujące serpentyny, ale nawierzchnia drogi, która jest brukowana aż do szczytu.

Zbudowany w pierwszej połowie XIX wieku, aby ułatwić przejazd przez jedną z najważniejszych tras handlowych w Alpach, Via Tremola została pierwotnie zastąpiona przez główną drogę, a następnie przez autostradę tunelowaną przez góry. Ale innowacje w ruchu drogowym były korzystne dla starej drogi: odrestaurowano sekcje pokryte asfaltem, a brukowane bruki zostały odnowione lub wymienione. Rezultatem jest wyjątkowe i całkowicie wspaniałe doświadczenie, o wiele gładsze niż brukowane klasyki w północnej Europie. Doskonała inżynieria rozciąga się również na gradient, który pozostaje na poziomie 7-9% poza jednym krótkim odcinkiem 3 km od wierzchołka, gdy krótko wznosi się powyżej 11%.

Wspinaczka w kierunku przełęczy, zakrzywione wzory bruku i trawa między kamieniami powodują, że droga niemalże wtapia się w skalisty krajobraz i piargi, co sugeruje, że natura w jakiś sposób położyła tę idealną ścieżkę.Poza Lago della Piazza na szczycie, z garstką hoteli i restauracji, bruk ciągnie się przez 3 km wzdłuż Strada Vecchia, zanim stare i nowe drogi łączą się, gdy wchodzą do niemieckojęzycznego kantonu Uri na zejście w kierunku Hospental.

Ta schludna wioska z widokiem na rozpadającą się XIII-wieczną wieżę oferuje bogactwo przysmaków miłośnikom gór. Skręt na zachód prowadzi do Furkapass, a trasa na północ prowadzi szybko do Andermatt, u podnóża Oberalppass. Kontynuując w kierunku Göschenen, droga zanurza się w wąwozie Schöllenen, urwistym rozcięciu, gdzie Teufelsbrücke (Devil's Bridge) przeskakuje nad pędzącym Reussiem. Legenda głosi, że budowa oryginalnego mostu była tak trudna, że Diabeł zaproponował jej ukończenie w zamian za duszę pierwszej istoty, która go przekroczyła. Miejscowi zgodzili się, ale ścigali kozła po gotowym moście, gniewając Diabła, który powrócił, by go zniszczyć, tylko po to, by udaremnić go kobieta wymachująca krzyżem.

W Göschenen autostrada i kolej wynurzają się z tunelu St Gotthard i biegną wzdłuż drogi aż do Wassen, skąd twoja kolej na północny zachód na pierwsze rampy Susten Pass. Na prawie 18 km jest to najdłuższe wejście na trasę. Jest konsekwentnie wymagająca i, szczególnie w ciągu ostatnich kilkudziesięciu kilometrów, zapierająca dech w obydwu słowach.

Image
Image

Maksymalna wydajność

Po długim zejściu ze szczytu St Gotthard, to szok, że nogi znowu się wspinają, a także dość stromo, na drodze z Wassen. Ale to zupełnie inna górska sceneria do St Gotthard. Śledząc północną flankę doliny nad wodami Meienreuss, podąża prostym torem biegnącym bezpośrednio w kierunku Wendelhorn i Fünffingerstöck, z pięcioma poszarpanymi szczytami.

Głowa przełęczy jest widoczna z pewnej odległości, co może być zniechęcające, ponieważ postęp w jej kierunku nie jest szybki - ale sceneria jest bajeczna, z większą ilością szczytów i lodowców. Po ponad 2000 metrach droga przesuwa się na południowy zachód w kierunku lodowca Stein, a wkrótce dociera do krótkiego tunelu na szczycie, który prowadzi przez kanton Berno i do blisko 30-kilometrowego zjazdu do Innertkirchen.

Zbudowany w ciągu siedmiu lat do 1945 roku, przełęcz Susten była pierwszą w Szwajcarii stworzoną wyłącznie dla ruchu drogowego, a nie po długotrwałej drodze handlu i podróży. Dzięki temu jest pięknie uformowany i zaprojektowany. Po kilku spinkach tuż pod szczytem, płynie jak gigantyczny kurs slalomu w dół góry. Są długie proste, a większość zakrętów jest tak dobrze wygięta, że hamulce wymagają jedynie dotyku. Profesjonaliści są znani z osiągania prędkości przekraczających 110 km / h na tych stokach (pamiętajcie, że na zamkniętych drogach).

Trasa ciągnie się w kierunku Meiringen, skręcając w lewo przed miastem w kierunku Grosse Scheidegg. To kolejna długa i dość wyczerpująca wspinaczka, więc może to być czas na przerwę. Zaledwie kilka metrów dalej znajduje się idealne miejsce na odpoczynek w postaci wodospadu Reichenbach. Znany jako miejsce ostatecznej konfrontacji między Sherlockiem Holmesem i jego wrogiem, Profesorem Moriarty, upadki mają łączny spadek wynoszący 250 m, wzbudzający podziw spadek samej tylko górnej części Reichenbach, stanowiący ponad jedną trzecią tego.

Dźwięk ciszy

Wąska droga wspina się wzdłuż kaskadowej rzeki Reichenbach przez gęste lasy i dawne okazjonalne gospodarstwa. Dzięki barowi przy całym ruchu samochodowym, z wyjątkiem pocztowych i rolniczych, jest cudownie cicho. Brak ruchu nie oznacza, że nawierzchnia drogi nie jest tak dobrze utrzymywana, jak nawierzchnia Susten, ale nie jest to kwestia krytyczna idąca w górę.

Kiedy wynurzasz się z drzew i na łatwiejszy gradient, Schwarzenwaldalp jest martwy, jego dolny szczyt w połowie ukrywa górną część góry, gdy Lodowiec Rosenlaui wisi nad jej ramieniem. Droga prowadzi na nieco wyższy poziom i przechodzi obok hotelu Rosenlaui, po czym ponownie rozpoczyna się finałowy bieg na szczyt. Wiele z kolejnych 7 km jest wyjątkowo stroma.

Po ostatecznym zalesionym odcinku trasa prowadzi do bujnych górskich łąk, biegnących równolegle do linii Reichenbach w kierunku klifów na południe od doliny. Zbliżając się do szczytu, widać szczyty po drugiej stronie przełęczy, w tym Eiger, jego osławioną Północną Ścianę prawie na zawsze w cieniu.

Raz na szczycie Grosse Scheidegg trasa w dół jest stroma, ale krótka. W ciągu pół godziny możesz popijać piwo w kawiarni Grindelwald i zacząć od uzupełnienia poziomu węglowodanów, a jednocześnie biorąc udział w jednym z najbardziej znanych miejsc na świecie.

Ultimate Etapes: Najlepsze etapy jazdy na rowerze w Europie autorstwa Petera Cossinsa (20 funtów, Aurum Press) są już dostępne, kup na amazon.co.uk

Zalecana: